Tak więc postanowiłyśmy z moją przyjaciółką, Nadią, podróżować do Finlandii nieco okrężną drogą: autokarem przez Litwę, Łotwę i Estonię, aby potem przepłynąć promem z Tallinna do Helsinek. Dokonanie takiej decyzji podyktowane zostało dwiema rzeczami: po pierwsze dodatkową możliwością zwiedzenia Tallinna, po drugie moimi narzekaniami na brak wystarczających funduszy na wyjazd zarówno do Finlandii, jak i Edynburga. Jak się można domyślić, po 18 godzinach jazdy (a jeszcze trzeba będzie wrócić tą samą drogą z Tallinna do Warszawy 3 tygodnie później!) obiecywałam sobie już nigdy więcej nie wsiąść do autokaru, mimo wszystkich udogodnień (porządne toalety, mini-kuchnia) jakie zaserwowała nam rosyjska linia autokarowa Ecoline ;).