Dzięki uprzejmości mojej znajomej Rosjanki, Aleks, udało się nam zostać u niej na jedną noc w Tallinie. Na zwiedzanie miasta przyjdzie czas dopiero 3 tygodnie później, na razie przyjechałyśmy na miejsce prawie o północy, a już następnego dnia o 8.00 rano czekał na nas prom do Helsinek.