Geoblog.pl    Vegs    Podróże    Finlandia-Estonia 2011    Zombie Apokalipsa
Zwiń mapę
2011
01
lip

Zombie Apokalipsa

 
Finlandia
Finlandia, Kuuskajaskari
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1161 km
 
Kuuskajaskari to wyspa postmilitarna, należąca niegdyś do armii fińskiej. Niedawno jednak sprzedana została miastu Rauma i obecnie przystosowywana jest do celów turystycznych. Takie też było zadanie międzynarodowej grupy wolontariackiej, do której należałam: mieliśmy zająć się bunkrami, działami, barakami, podziemnym szpitalem i innymi rzeczami, które pozostały po żołnierzach, tak, by turyści mogli się bezpiecznie po wyspie poruszać i spędzać na niej miło czas. Tak więc, koniec końców: zdjęliśmy dach z zawalonego bunkra, oczyściliśmy jedną z plaży z zielska, stworzyliśmy manekinową wystawę w podziemnym szpitalu, położyliśmy nowe dachy na żołnierskim wychodkach, oczyściliśmy miejsce służące do ćwiczeń strzelniczych z gałęzi i pościnanych drzew etc. Praca ciężka, ale jakże satysfakcjonująca. Natura wyspy sprawiła, że poczuliśmy się niczym bohaterowie serialu „Lost” ;). Moja przyjaciółka zażartowała nawet w pewnym momencie, że przy takiej ilości bunkrów na Kuuskajaskari spokojnie można przeżyć zombie apokalipsę. Dało nam to do myślenia i nasza żeńska, polsko-rosyjsko-hiszpańska część grupy postanowiła urządzić hiszpańsko-włosko-fińsko-irańsko-ukraińsko-afgańskiej części męskiej swoiste polowanie na skarb. Co najmniej dwugodzinne ganianie po całej wyspie zakończyło się w podziemnym szpitalu, gdzie moje cudowne koleżanki śmiertelnie wystraszyły Hiszpanów, chowając się w całkowicie ciemnych pomieszczeniach, zawodząc, krzycząc i waląc w rury :o). Podczas wolontariatu nie obyło się również bez chrztu, na który pomysł wyszedł głównie ode mnie i Mariny z Moskwy, jako, że byłyśmy jedynymi osobami, które już wcześniej na workcampy jeździły. Jako diabły (umazane od stóp do głów węglem) przeprowadziłyśmy naszych współwolontariuszy przez swoistą ścieżkę zdrowia, aby stawić się mogli przed oblicze Boga Wyspy (w tej roli niezapomniany Lauri - campleader) i przysiąc mu, iż będą ciężko pracować.
Podsumowując, zabawa na Kuuskajaskari była przednia. Do powyższych rozrywek dołączyły jeszcze wojny na szyszki, polsko-ukraińsko-rosyjskie zawody pingpongowe (razem z przyjaciółką ograłyśmy Rosjanki….Niestety, chwilę później to my zostałyśmy ograne przez Ukraińców), polowanie z aparatem na wiecznie śpiących topless i na brzuchu Hiszpanów, wieczorek kuchni słowiańskiej (nieskromnie przyznam, że moja zupa pomidorowa cieszyła się ogromnym powodzeniem :o)), zawody we wspinaniu się na wieżę obserwacyjną po ścianie (na sam szczyt dotarli tylko moja przyjaciółka oraz jeden z Hiszpanów) itd. A wszystko to stanowiło naszą własną inwencję :), nie zaś samych organizatorów. W końcu wolontariat nie może się sprowadzać tylko do samej pracy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Vegs
Julia Koszewska
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 137 wpisów137 7 komentarzy7 694 zdjęcia694 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
22.06.2016 - 26.06.2016
 
 
22.08.2013 - 31.08.2013
 
 
26.04.2013 - 05.05.2013