Geoblog.pl    Vegs    Podróże    Bajkał (Rosja) 2012    Mgły buriackiego Avalonu
Zwiń mapę
2012
23
cze

Mgły buriackiego Avalonu

 
Rosja
Rosja, Khuzhir
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5582 km
 
Olchon - największa wyspa na Bajkale, święte miejsce szamanizmu. Corocznie zjeżdżają się tutaj szamani ze wszystkich zakątków Rosji, a także Mongolii, by wziąć udział we wspólnym obrządku. Przez pewien okres w roku jest całkowicie odizolowana od lądu, zwłaszcza w czasie zamarzania jeziora, gdy nie da się ani przepłynąć łódką, ani przejść lub przejechać samochodem po wciąż cienkim lodzie. Jeszcze rok temu nie było tu ani internetu, ani nawet zasięgu komórkowego (nie wiem natomiast jak z elektrycznością. Chyba też nie?), teraz jednak wyspa całkiem zacnie się rozwija, płynąc na fali bardzo dla niej korzystnej turystyki. Profity ciągnie zwłaszcza Chuzir (Khuzhir), trochę na wyrost nazywane „miasteczkiem”, a będące tak naprawdę wielką wsią, po której szerokich, niebrukowanych drogach przechadzają się krowy. Wielu mieszkańców zarabia na życie przekształcając swoje domostwa w gospodarstwa agroturystyczne. My jednak nie skorzystaliśmy z takiej usługi, choć zastanawialiśmy się nad przenocowaniem na wyspie - bardziej nęciła nas perspektywa noclegu w namiocie, w lesie. Ostatecznie jednak zostaliśmy tam tylko na jeden dzień. Dojazd na Olchon był trudny, ze względu na to, że chcieliśmy jechać jeszcze przed sezonem (nie mieliśmy w zasadzie innego wyjścia... Musieliśmy wracać do Irkucka właśnie wtedy, gdy sezon miał się zacząć). Nie wiedzieliśmy w zasadzie, czy w ogóle uda nam się tę wycieczkę zrealizować - jak już ktoś na wyspę jechał, to żądał niebotycznej sumy za swoje usługi. Nie mówiąc już o utrudnianiu nam życia przez naszą cudowną gospodynię (gdy już wróciliśmy z Olchonu, miała do nas pretensje, że rzekomo jej nic o wycieczce nie powiedzieliśmy. Co było nieprawdą, ponieważ dyskusje na ten temat toczyły się cały czas przy stole). Dosyć spontanicznie wyszło umówienie się na przejazd łódką rybacką buriackiej rodziny z Kurmy - ciocia Tasha zaoferowała nam pomoc, przy okazji dbając też o przygotowanie dla nas ciepłego posiłku (bliny i pozi~) przed wyjazdem i po powrocie, co było naprawdę miłe. Oczywiście musieliśmy zapłacić zarówno za jedzenie, jak i podwózkę, ale nie tak drogo, jak wymagali tego od nas wszelcy profesjonalni organizatorzy wycieczek na Olchon. Ostatecznie wyniosło nas to jakieś 1000 rubli (około 100 zł) na głowę w obie strony, za sam przejazd. Uczciwa cena, której nie wahałam się zapłacić tak przyjaznym ludziom, którzy zresztą naprawdę tych pieniędzy potrzebowali. Na miejscu natomiast, za radą naszego Szwajcara, wykupiliśmy wycieczkę z tzw. „Gospodarstwa Nikity”. Nie tylko zobaczyliśmy najważniejsze miejsca na wyspie (ruiny starego gułagu, widok na „twarz Bajkału” i wysepkę zwaną Krokodylem, najbardziej na północ wysunięty punkt wyspy zwany „zębem” etc), ale też urządzono dla nas piknik z herbatą, chlebem i pyszną, świeżo ugotowaną zupą rybną (o Jezu, jak dawno nie jadłam tak pysznej zupy rybnej~). A wszystko to w ramach zaledwie 500 rubli . Największe wrażenie wywarł na mnie jednak nasz kierowca, który (naprawdę nie wiem jakim cudem) potrafił tak prowadzić marszrutkę, by nie wywróciła się do góry kołami na głębokich koleinach stromych ścieżek (bo nawet nie dróg) w środku tajgi. Po tak pionowej trasie sprawnie prowadzić potrafią chyba tylko Rosjanie. Bo Włochów, choć też są szalonymi kierowcami, o takie coś już nie podejrzewam.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (48)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Vegs
Julia Koszewska
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 137 wpisów137 7 komentarzy7 694 zdjęcia694 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
22.06.2016 - 26.06.2016
 
 
22.08.2013 - 31.08.2013
 
 
26.04.2013 - 05.05.2013